Opowieści biblijneOpowieści biblijne
  • Nowy
O rety, skarpety!
  • Nowy
Nadbagaż
  • Nowy
15,75 £
Książki obrazkowe pomocne w rozwoju języka obcego

Książki obrazkowe pomocne w rozwoju języka obcego

Opublikowany : - Kategorie : Czytam po polsku , Dwujęzyczność , Logopedia

Jak wspierać język mniejszościowy poprzez książki obrazkowe?

O autorce:
Renata Jarecka 

Jestem wolontariuszką pośród ukraińskich uchodźców w Zwierzyńcu zwanym sercem Roztoczańskiego Parku Narodowego (południowo-wschodnia część Polski, kilkadziesiąt kilometrów od granicy z Ukrainą). Dzięki pomocy wielu ludzi dobrego serca udało nam się stworzyć nie tylko punkt doraźnej pomocy, w którym wydajemy żywność, artykuły higieniczne i pielęgnacyjne, ale też daliśmy schronienie dla kilkuset osób z Ukrainy – głównie kobiet i dzieci. Miałam też tu okazję wykorzystać swoje emigracyjne doświadczenie w budowaniu społeczności polonijnej i szkoły sobotniej. Tym razem udało się mi zebrać dzieci z Ukrainy, by spotykały się na wspólnych zabawach, a przy okazji na nauce języka ukraińskiego i polskiego.

Parę lat temu zdobyłam tytuł koordynatora kampanii „Cała Polonia czyta dzieciom” Fundacji ABCXXI. Czytam dużo i z całym przekonaniem czytam głośno swoim dzieciom oraz uczniom. Przyznaję, że w tej chwili nie zawsze 20 minut dziennie i nie zawsze codziennie, czego żałuję ;) Ale jestem na 100% oddana idei czytania dzieciom. Dlatego już w pierwszych dniach przyjmowania uchodźców z Ukrainy na równi z potrzebą nakarmienia ich chlebem widziałam potrzebę karmienia ich słowem czytanym. Oczywiście – co najmniej na początku ich tułaczki, niepokoju i cierpienia – w ich języku.

Jestem również autorką materiałów przygotowujących do egzaminów z języka polskiego jako obcego w UK na poziomie GCSE i A-level.

Dziękujemy za prezenty: książki obrazkowe 

Zdobycie książek w języku ukraińskim w pierwszych tygodniach wojny było czynem niewykonalnym. Od czego jednak są przyjaciele?

Bardzo szybko dotarły do mnie wspaniałe prezenty od księgarni Czytam i mówię po polsku. Gdzie Rzym, gdzie Krym? Gdzie Zwierzyniec, a gdzie Leicester? A jednak w trudnych sytuacjach nie ma granic i nie ma odległości, których nie dałoby się szybko pokonać. 

W jednej przesyłce znalazły się książeczki w języku ukraińskim. Dla dzieci w różnym wieku – do przeglądania, zabawy, nauki; do czytania książek z obrazkami i książek zawierających więcej treści. Przejrzałam z radością i – choć nie znam ukraińskiego – popłakałam się rzewnie nad angielsko-ukraińskim wydaniem pt. „Letters on the War”. Niesamowicie poruszająca! 

W drugiej przesyłce prócz materiałów plastycznych, książeczek do kolorowania i książeczek wodnych znalazłam inne skarby – przepiękne książki obrazkowe, w tym znaną mi już wcześniej serię „Rok w…” (lesie, mieście, przedszkolu, na placu budowy). Ledwo dostałam, a już snułam plany, jak te książki wykorzystać. Chcę to opisać, aby pokazać jak można pracować z książkami obrazkowymi w każdym języku mniejszościowym. Jest to bardzo przydatne zwłaszcza u dzieci z niską znajomością języka i ułatwia porozumiewanie się w każdym języku mniejszościowym. 

W tak pięknych okolicznościach przyrody, w jakich mieszkam, pragnę zaprosić naszych gości na wycieczkę na łono natury – do lasu, do miejscowego Roztoczańskiego Parku Narodowego. Będzie to też wycieczka czytelnicza, bo z książką obrazkową „Rok w lesie”

Książka „Rok w lesie” zawiera dwanaście rozkładówek, na których możemy podejrzeć, jak wygląda każdy miesiąc roku. To samo miejsce, prezentujące jak w zatrzymanym kadrze krajobraz leśny zmienia się w zależności od pory roku, pogody i pory dnia lub nocy. Każda strona to mnóstwo szczegółów – na jednej rozkładówce mieszczą się ci sami mieszkańcy lasu, a tło stanowi przyroda. Dużo detali to świetna okazja do wyszukiwania ich i ćwiczenia spostrzegawczości. W perspektywie także okazja do snucia opowiadań na temat życia mieszkańców lasu, ale najpierw trzeba ich ponazywać.

 

Połączenie teorii z praktyką: Rok w lesie na żywo 

Zanim zorganizowaliśmy zajęcia z książką „Rok w lesie” wybraliśmy się na wycieczkę do Ośrodka Muzealno-Edukacyjnego Roztoczańskiego Parku Narodowego. Oglądamy w nim historię tworzenia się flory i fauny na Ziemi. Jest dużo elementów, które podobają się dzieciom. Już na początku ekspozycji dzieci wita wydający dźwięki dinozaur – prawie taki jak Natural History Museum w Londynie ;). A im dalej w las, tym więcej rodzimych gatunków zwierząt. Spośród ptaków atrakcję stanowią ciekawe gatunki sów. Ze ssaków mamy okazję widzieć m.in. rysie, jenoty, dziki, wilki, sarny i atrakcję Roztocza – koniki polskie.

Termin naszej wycieczki pokrywa się dodatkowo z obchodami Dnia Ziemi, więc wszyscy oklejamy balony gipsowymi taśmami, by mieć podstawę do stworzenia modeli Ziemi – takiej, jaką chcielibyśmy mieć, czyli czystej i pięknej. Już sama wycieczka daje nam polsko-ukraińskie podstawy językowe związane z nazywaniem spotykanych kolejno zwierząt i ptaków.

Jeśli szukasz inspiracji na ciekawe lekcje o przyrodzie, zwierzętach i ochronie środowiska, zapraszamy tutaj: 

Wszyscy uczestnicy wycieczki kończą ją z solidną wiedzą: potrafią nazwać żabę, sowę, lisa, sarnę, a nawet rysia i jenota. Tonya, 13-letnia sierota, która przyjechała do Zwierzyńca z Charkowa prosi o zdjęcie z modelem jenota, bo identycznie brzmi jej nazwisko. Jeszcze niedawno cały czas płacząca dziewczyna dziś się uśmiecha, a ten jenot dodaje jej też odwagi i otwartości. Tonya chwali się swoimi umiejętnościami językowymi – próbuje zagadywać po polsku oprowadzającą nas Panią Anetę i mnie, i naprawdę ani odrobinę nie przesadzam z pochwałami za piękne operowanie językiem polskim.

 

Z „Rokiem w lesie”

Kolejnego dnia spotykamy się na leśnej powtórce, ale tym razem z książką „Rok w lesie”. Na zajęcia przychodzą także dzieci, które nie brały udziału w wycieczce. Dzieci są w różnym wieku – dzieci w wieku szkolnym korzystają w Centrum Kultury z miejsca z dostępem do Wi-Fi, bo mają lekcje zdalne prowadzone z Ukrainy. Są też dzieci, jak Tonya, które uczęszczają już do miejscowej szkoły, ale zaczynają lekcje o 12.30, więc przedpołudnie spędzają z nami. Najwięcej dzieci to maluszki i przedszkolaki, które przychodzą ze swoimi mamami.

Nie jest łatwo zorganizować zajęcia tak, by zawsze były atrakcyjne dla wszystkich dzieci. Skupiamy się głównie na maluchach, by były bezpieczne i miały dobrą zabawę. Jest łatwiej, kiedy wśród dorosłych opiekunek mamy w danym dniu wolontariuszki z Ukrainy. Irina i Julia to gwarancja wspaniałych pomysłów, zajęć artystycznych i zabaw muzyczno-ruchowych w kole, które dzieci uwielbiają. Ale w dniu zajęć z „Rokiem w lesie” jestem sama i mogę polegać tylko na pomocy starszych dzieci, które na szczęście zazwyczaj chętnie przejmują rolę młodych animatorek. W tę rolę wchodzi dziś Tonya Jenot.

 

Wśród leśnych pluszaków: uczymy się nazw zwierząt w języku ukraińskim i polskim

Najpierw prosimy dzieci, aby spośród maskotek, które mamy, wybrały tylko mieszkańców lasu i łąki. Usadzamy zwierzaki w kręgu i tworzymy drugi krąg dookoła nich. Następnie Tonya po ukraińsku opowiada dzieciom i mamom, jak wyglądała nasza wycieczka, a ja pokazuję też trochę zdjęć w telefonie.

Kiedy przechodzimy do etapu przypominania nazw zwierząt, posiłkujemy się zebranymi maskotkami oraz przygotowanymi ilustracjami. Nazywamy zwierzęta po polsku i ukraińsku, zaczynając od tych, które już dobrze znamy. Mamy sowę, lisa, sarnę, a nawet rysia. Jest i jenot – Tonya udaje jenota i kolejny raz tłumaczy, dlaczego tak lubi to zwierzę.

Najwięcej naszych maskotek to niedźwiedzie – po ukraińsku niedźwiedź to wedmid (ведмідь). Wśród pluszaków znajduje się też wiewiórka – biłka (білка), dzięcioł – diatel (дятел), wilk – wowk (вовк), pająk – pawuk (павук), żmija (змія) oraz jeż – iżak (їжак). Na końcu wyciągam zza pleców zajączka – zajczika (зайчик), bo ma być on sygnałem do ulubionej zabawy ruchowej dzieci. Jest to też moja ulubiona ukraińska zabawa z pokazywaniem, którego zdołałam się w końcu wyuczyć. Podobną do naszej zabawy „У оленя є свій дім”.

 

Czas na polskie akcenty: wspieranie języka polskiego jako mniejszościowego u dzieci ukraińskich

Po zabawie czas na trudniejszą dla mnie część zajęć, bo chcę wprowadzić polskie akcenty. Nie może być ich dużo, bo dzieci chętniej włączają się do zabaw w swoim języku. Ale robimy powtórkę z witania się i liczenia. Mówię do dzieci polskie „Dzień dobry” i proszę, by każde podało swoje imię. Proszę, by pokazały, jakie uszy mają zajączki i rozpoczynamy zabawę.

 

Zabawa wspierająca język polski mniejszościowy: Powitanie zajączków

Dzieci siedzą w kręgu, udają zajączki, trzymając nad głową dłonie, które mają przypominać uszy. Zajączki kolejno odliczają: jeden, dwa, trzy, itd. Następnie dzieci – zajączki przesyłają sobie powitania, wypowiadając np. słowa „Zajączek 1 wita zajączka 2” i poruszając na powitanie „uszami”. Witany zajączek przyjmuje powitanie, także poruszając „uszami”, a sąsiadujące z nim zające, też wyrażają radość, machając tylko jednym, sąsiadującym uchem. „Zajączek 2 wita zajączka 3”. Zabawa toczy się dalej, bo powitany zajączek, wysyła powitanie… i tak do momentu, aż wszyscy poczują się powitani.

 

Następnie proszę dzieci i obecne na sali mamy, by powtarzały za mną wyliczankę:

Na zielonej łące raz, dwa, trzy,

siedziały zające, raz dwa trzy.

Tak siedziały i siedziały,

wyliczankę powtarzały:

Raz, dwa, trzy,

teraz ty!

Po trzech powtórzeniach mam przy sobie trójkę dzieciaków, które będą zaraz dokonywały magicznego odkrycia. Sięgam po książkę „Rok w lesie”. Jedna z ukraińskich mam, która pochodzi ze Lwowa, pomaga mi w objaśnianiu kolejnych poleceń.

Pierwsze dziecko szuka takiej karty w książce, gdzie przyroda wygląda najbardziej podobnie do tego, co widzimy dookoła i w lesie. Квітень (kvitenʹ), czyli po polsku kwiecień. Drugie dziecko szuka na kwietniowej kartce zwierząt, które mamy w kole i pokazuje obrazki znalezionych zwierząt w książce. Trzecie dziecko ma poszukać takie zwierzęta, których w naszym kole nie ma, ale znajdujemy je na planszy. Na przykład:

łoś – łoś (лось)

bóbr - bobra (бобра)

mrówki – murach (мурах)

biedronka – sonieczko (cонечко)

borsuk (борсук)

dzik (кабан)

 

Piosenki i wierszyki pomagają zapamiętać słowa w języku mniejszościowym 

Uczymy się nazw zwierząt po ukraińsku i po polsku. Dodatkowe pytania i komentarze wypowiada mama z Ukrainy. Ja słucham i próbuję rozumieć, a dzieci odpowiadają w swoim języku, więc nie mam wątpliwości, że rozumieją.

Na koniec pracy z książką przeglądamy ten sam las o innych porach roku. Najwięcej entuzjazmu budzi plansza majowa (bo tak wszyscy czekamy na ładniejszą pogodę i wiosnę, ale jakoś nie widać jej u nas mimo końca kwietnia) i zimowa, na której widzimy zwierzęta przesypiające zimę.

Jest to spontanicznym pretekstem do kolejnej zabawy ruchowej, czyli polskiej piosenki „Stary niedźwiedź mocno śpi”. W tym momencie muszę się przyznać, że zabawa ta była kompletną klapą. Dzieci nie chciały uczyć się słów polskiej piosenki, mnie nie miał kto wesprzeć w śpiewaniu (byłam jedyną Polką obecną w tej grupie), dzieci zaczęły rozchodzić się na boki, a mamy plotkować ze sobą, bo i dla nich minął już maksymalny czas wytężonej uwagi, co przeszkadzało mi kontynuować tę zabawę.

Myślę, że zabawa ta mogłaby się udać, gdybym miała w kole chociaż kilkoro polskich uczestników. Wówczas lepiej pokazalibyśmy, o co chodzi ze śpiącym niedźwiedziem i dlaczego ma on łapać kolejne dzieci. Nie udało mi się to, ale na szczęście sytuację uratowały same dzieciaki, które zaczęły prosić o włączenie ich ulubionych piosenek. Wprawdzie zupełnie niezwiązanych z lasem i leśnymi zwierzętami, ale takich, które wszystkich podrywają do zabawy.

Mam już w swoich zasobach telefonicznych podane mi przez Irinę linki, więc poszłam za tym oczekiwaniem dzieci i włączyłam kolejno:

Soco, Bate, Vira

Вверх i Вниз

Clap Snap

Голова, плечі, коліна, пальці

Ta ostatnia (Głowa, ramiona, kolana, palce) ma swoje odpowiedniki w innych językach, więc znowu udało się włączyć akcent polski poprzez przypomnienie dzieciom polskich nazw części ciała. Tę zabawę już wykonywaliśmy w wersji dwujęzycznej kilkakrotnie.

 

Przy stolikach

Zgodnie ze znaną dzieciom rutyną, po części z zabawami ruchowymi przystępujemy do prac artystycznych. Na ten dzień miałam przygotowane wydruki z zadaniami o zróżnicowanym poziomie. Maluchy dostały obrazki zwierząt i miały odnaleźć dla swoich zwierzątek właściwe domki. Miałam także przygotowane zestawy do kolorowania oraz obrazki ze zwierzętami z ukraińskimi podpisami.

 

Ciąg dalszy nastąpi

Ta część zakończyła nasze zajęcia ze zwierzętami w lesie i książką „Rok w lesie”. Ale będzie jeszcze ciąg dalszy – wycieczka do lasu i różnego rodzaju zabawy terenowe.

Zajęcia z książką „Rok w lesie” uważam za bardzo udane. Książka bardzo podobała się dzieciom – na tyle, że wszystkie mamy chciały ją po zajęciach wypożyczyć do domu. Poszła więc w ruch, a zatem leśnych wrażeń ciąg dalszy nastąpił już w domkach u dzieci – tych leśnych i gościnnych – polskich.

Chciałam pokazać wam jak Rok w lesie oraz inne książki obrazkowe mogą pomóc w rozwijaniu słownictwa w języku mniejszościowym. Mam nadzieję, że ten tekst zainspiruje was, żeby snuć niesamowite historie w języku mniejszościowym, który wspieracie u swoich dzieci: po polsku, ukraińsku, hiszpańsku czy niemiecku.

Jeszcze raz dziękuję księgarni Czytam i mówię po polsku za przekazane nam książki i materiały. Na pewno posłużą nam jeszcze w kolejnych tygodniach pracy z ukraińskimi dziećmi.

Dlaczego warto korzystać z książek obrazkowych bez słów?

Książki obrazkowe dla dzieci (ang. picture books, po polsku znane również jako wyszukiwarki lub książki obrazowe) zawierają piękne, szczegółowe ilustracje, które zachęcają do tworzenia i opowiadania własnych historii. Zazwyczaj nie zawierają słów lub mają bardzo mało tekstu. 

Zastanawiasz się, czy warto korzystać z książek bez słów? Na pewno warto, zwłaszcza jeśli chcesz zachęcić dziecko do korzystania z języka mniejszościowego (np. języka polskiego)

Barwne i żywe ilustracje są doskonałym pretekstem do snucia opowieści w każdym języku mniejszościowym. Możemy opowiadać, co się dzieje na obrazku, co się wydarzy za chwilę, dlaczego coś się wydarzyło... możliwości jest bardzo dużo! 

Zobacz naszą rozmowę o książkach obrazkowych:

O korzyściach płynących z rozmów o ilustracjach pisaliśmy również w artykule Ćwiczenia do poszerzania słownictwa u dzieci dwujęzycznych (siedem etapów i 30 pytań pomocnych w rozmowie o obrazku).  

O tym, jak można wykorzystać ilustracje oraz książki z małą ilością tekstu rozmawiałyśmy również z mamą wychowującą dzieci w wielojęzycznym domu. Alicja Pyszka-Franceschini jest fotografką, więc rola ilustracji jest jej szczególnie bliska. 

Dzieci uwielbiają poszukiwać znajome elementy, a obcowanie z książką obrazkową bardzo wspiera spostrzegawczość. Zazwyczaj ilustracje w takich książkach są bardzo bogate i szczegółowe, dlatego można godzinami bawić się w poszukiwanie ulubionego bohatera, obserwować co dzieje się na obrazku i bawić się w detektywa. 

Kolejną zaletą książek obrazkowych jest różnorodność: ponieważ nie zawierają tekstu, ani ściśle określonej historii, za każdym razem możecie znaleźć w nich coś innego. 

Dla dzieci, które wychowują się poza granicami Polski, budowanie zdolności narracyjnych w języku polskim jest bardzo ważną umiejętnością, którą rodzice mogą świadomie kształtować. Logopedzi i nauczyciele podkreślają, że u dzieci dwujęzycznych opanowanie zdolności narracyjnych nie zawsze następuje w sposób spontaniczny. 

Często u dzieci dwujęzycznych niski poziom znajomości języka polskiego i braki w słownictwie objawiają się w trudnościach w utworzeniu narracji (brak płynności, pauzy, włączanie elementów z drugiego języka) lub opowiadaniu chaotycznym, pozbawionym struktury.

Jest to problem ważny także z punktu widzenia rozwoju emocjonalnego, bo może to utrudniać skutecznie dzielenie się z najbliższymi swoimi przeżyciami i doświadczeniami.

Dlatego opowiadanie historii w oparciu o książki obrazkowe pomaga wspierać naturalną chęć i potrzebę do tworzenia opowiadań. To wspiera zdolności komunikacyjne w języku polskim (lub w innym języku mniejszościowym) i ułatwiaja ekspresję. 

Opowiadanie historii to również wspieranie kreatywnych zdolności naszych dzieci, rozbudzanie naturalnej ciekawości i zachęcanie do wymyślania, zmyślania, używania wyobraźni. To umiejętności bardzo ważne we współczesnym świecie. 

Ostatnim argumentem, może najważniejszym z punktu widzenia rozwoju dziecka, jest czas spędzony wspólnie z rodzicem. Dzięki temu budujemy niepowtarzalną więź z naszym dzieckiem, dajemy to, co najważniejsze: nasz czasu i uwagi. A przy okazji możemy świetnie się razem bawić!

Polska księgarnia internetowa w UK


Księgarnia Czytam i mówię po polsku wspiera dzieci, rodziców i nauczycieli dzieci polonijnych na drodze do dwujęzyczności. Od ponad dziesięciu lat zapewniamy wartościowe materiały edukacyjne do nauki języka polskiego jako obcego w UK.

W naszej ofercie znajdziesz materiały specjalnie dobrane pod kątem specyficznych potrzeb dzieci dwujęzycznych. Nasze książki są przetestowane przez nauczycieli, rodziców i dzieci, dla których język polski jest językiem mniejszościowym.

Zaufało nam ponad 200 polskich szkół sobotnich w Wielkiej Brytanii, w Europie i na świecie. Na podstawie wieloletniego doświadczenia w pracy z polskimi szkołami, stworzyliśmy unikalną ofertę dla rodziców, którzy chcą wychowywać dzieci dwujęzycznie i dwukulturowo. 

Na naszych wirtualnych półkach znajdziesz ponad 1000 produktów.

Zobacz książkę Rok w lesie i inne książki obrazkowe na naszych wirtualnych półkach. 

Jeśli szukasz materiałów zachęcających do mówienia po polsku, zapraszamy również tutaj: 

Mówię po polsku (logopedia) 

Rozwój mowy: wierszyki i zabawy 

 

Powiązane posty

Udostępnij

Dodaj komentarz

 (z http://)

Szukaj na blogu

Oferta Specjalna